Saturday, September 16, 2017

To jest moje miejsce - to jest mój dom cz. 4

Oj, dawno mnie tutaj nie było. Zaniedbałam również Wasze blogi. Postaram się to nadrobić w najbliższym czasie. Ciekawa jestem nowinek z Waszych stron. 
No cóż wakacje minęły tak szybko, że nawet nie wiem kiedy to się stało. Pogoda nas nie rozpieszczała a ja borykałam się z lekkimi problemami zdrowotnymi a właściwie zębowymi, moimi i mojej córki. Poza tym dużo prac domowych - takich jak: sprzątanie, zakładanie czy plewienie w ogrodzie. Wsparłam też moich rodziców w pracach remontowych. Nie było więc czasu na dłuższe wyjazdy. Niezapomniana wyprawa do Pragi pod koniec roku szkolnego i krótkie jednodniowe wycieczki do Szczecina, Szklarskiej Poręby czy Wrocławia musiały nam wystarczyć.  Przed nami jeszcze w przyszłym tygodniu wyjazd do Karpacza. Taka mała chwila zapomnienia od codzienności. A skoro o niej mowa chciałabym zaprosić Was po raz kolejny w moje skromne progi. Tym razem będą korytarze i pokój mojej nastoletniej córki.  A potem zapraszam nietypowo na małą przekąskę.  

No comments:

Post a Comment

Czytam w życiowej podróży i idę dalej mimo przeciwności...

Życie to podróż. Każdy dzień to niespodzianka. Kogo spotkamy, czego doświadczymy to wielka niewiadoma. Dla niektórych wędrówka będzie dług...