Witajcie w ten w ten wietrzny wieczór. Nie wiem jak u Was ale u mnie w Wielkopolsce za oknami wiatr szaleje. Zarobiłam chleb i usiadłam przy komputerze, by sklecić dla Was kilka słów. Skoro dni stają się coraz bardziej chłodne a wieczory coraz dłuższe z pewnością coraz więcej z nas ma czas dla siebie i swoje pasje... I na tym skończyłam wczorajsze pisanie. Nagle światła zgasły i dom opanowała ciemność. Tak jak kiedyś, kiedy byłam małą dziewczynką. Na szczęście w naszym domu mamy dużo świeczek. Po ich zapaleniu powstał magiczny klimat, który od czasu do czasu przerywał lęk o to, co dzieje się za oknami i .... w moim piekarniku.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Czytam w życiowej podróży i idę dalej mimo przeciwności...
Życie to podróż. Każdy dzień to niespodzianka. Kogo spotkamy, czego doświadczymy to wielka niewiadoma. Dla niektórych wędrówka będzie dług...
-
Wpadam dzisiaj dosłownie na chwilę, żeby podzielić się z Wami mebelkiem, który został przeze mnie ukończony wczoraj. Jest to siedzisko, kt...
-
Wreszcie ją mam. Co ? - drabinę. Zawsze o niej marzyłam. Nie chciałam jednak jej kupować. Postanowiłam wraz z mężem, że wykonamy ją zupeł...
-
Witajcie:) Mam wreszcie chwile spokoju... Jutro nie idę do pracy, więc mogę sobie pozwolić na nieco wolniejszy tryb życia... Tak dobrze ...
No comments:
Post a Comment